Yankee Candle My Serenity
Powracam z recenzjami wosków Yankee Candle! Kiedyś publikowałam je dość regularnie, ale potem jakoś przestałam kupować nowe i w sumie bardziej skupiłam się na wpisach paznokciowych :)
Ostatnio zakupiłam kilka nowości na stronie goodies.pl a wśród nich zapach obiecujący relaks i wyciszenie.
Wg producenta ten wosk to mieszanka "zapachu słodkich gruszek i orzeźwiających pomarańczy z dodatkiem tropikalnych kwiatów oraz subtelnego piżma." Czy faktycznie to udało mi się wyczuć?
Zdecydowanie o tym zapachu można powiedzieć, że jest spokojny. Ewidentnie słodki, wręcz cukierkowy, ale nie zgadłabym, że to właśnie gruszka daje tę słodycz. Mimo tej słodkości zapach nie jest przytłaczający. Piżmo nadaje woskowi subtelną męską nutę, co uwielbiam w woskach. I to właśnie ostatecznie przekonuje mnie do tej mieszanki. Jednakże, mimo obrazkowi sugerującemu relaks i wyciszenie, zapach "My Serenity" nie kojarzy mi się z czymś takim. Jest całkiem przyjemny, chociaż nie zaliczyłabym go do grona ulubieńców.
Zdecydowanie o tym zapachu można powiedzieć, że jest spokojny. Ewidentnie słodki, wręcz cukierkowy, ale nie zgadłabym, że to właśnie gruszka daje tę słodycz. Mimo tej słodkości zapach nie jest przytłaczający. Piżmo nadaje woskowi subtelną męską nutę, co uwielbiam w woskach. I to właśnie ostatecznie przekonuje mnie do tej mieszanki. Jednakże, mimo obrazkowi sugerującemu relaks i wyciszenie, zapach "My Serenity" nie kojarzy mi się z czymś takim. Jest całkiem przyjemny, chociaż nie zaliczyłabym go do grona ulubieńców.
Jaki kominek posiadasz? Przymierzam się do kupna jednego, ale nie za bardzo uśmiecha mi się wydawać 40-50 złotych na ten z YC.
OdpowiedzUsuńNie zawsze trawię piżmo w zapachach - zależy z czym jest zestawione :) ale ten zapach mnie kusi ;) może trafię na niego przy następnych zakupach :))
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuń