China Glaze "Getting to gnaw you"
Ani się obejrzałam, a od ostatniego posta minęło już 5 dni (!). Wciągnęły mnie targi i jakoś tak ten czas przyspieszył ostatnio ;) Post z zakupami z targów Beauty Forum postaram się opublikować w najbliższym czasie.
A dziś zapraszam Was na lakier, który wszedł w skład jednej z najlepszych (moim zdaniem) kolekcji China Glaze - hallowenowej Apocalypse of Color. Każdy z lakierów z kolekcji jest niezwykły i oryginalny. Dla siebie wybrałam "Getting to gnaw you". Baza lakieru jest czarna i wypełniona jest tonami glitterowych heksów w kolorze miedzi / brązu. Lakier jest wprost wypakowany glitterem,
dlatego daje niejednolitą powierzchnię. Mimo użycia 2 warstw topu, nie udało mi się osiągnąć gładkiej tafli na paznokciu. Malowanie jest dość łatwe i przyjemne jak na taką strukturę.
W tym przypadku nie użyłam bazy peel off, więc zmywanie było dość uciążliwe. Następnym razem nie popełnię tego błędu ;) Dla urozmaicenia na serdecznym palcu odbiłam wzór z płytki MoYou Fashionista na nudziakowej bazie z Eveline.
Co powiecie na takie połączenie? Znacie kolekcję China Glaze z 2014 roku?
Do manikiuru użyłam:
- 1 warstwę Golden Rose Black Diamond Hardener
- 2 warstwy China Glaze Getting to gnaw you
- 2 warstwy Eveline Mini Max nr 496
- do stempli: płytkę MoYou Fashionista 08 // lakier Mundo de Uñas Chocolate
- 2 warstwy Miss Sporty Turbo Dry Top Coat
piekna ta 'chineczka' i zdobienie bardzo efektowne :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor ale ja jednak wolę jak powierzchnia się szkliście błyszczy, więc szkoda, ze taki chropowaty.
OdpowiedzUsuńZ tej kolekcji czaję się na "but of corpse", ale jakoś nigdy mi z nim nie po drodze :D i masz rację - cały set jest świetny! Ten Twój jest super - rzeczywiście napakowany glitterem na full :D Fajnie go zestawiłaś ze stemplem :) Czekam na relację z targów!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobre zestawienie kolorów.
OdpowiedzUsuńświetna ta chinka! bardzo ładne mani :)
OdpowiedzUsuńJakie zgranie! U mnie na blogu również pojawił się manicure w brązach :)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek, zaintrygował mnie :)
OdpowiedzUsuńFajny ten lakier :)
OdpowiedzUsuńZnam, znam :D dziwne, że dwie warstwy topu nie dały mu rady... Trzeba by go nakarmić Glitter Foodem ;)
OdpowiedzUsuń