Walentynki z Orly "Star Spangled" i "Mirrorball"
13:57:00
17
B.Loves Plates
,
Colour Alike
,
Flowers
,
Konad
,
lakier
,
Miss Sporty
,
Orly
,
stempelki

Jedyne u mnie typowo walentynkowe zdobienie. Aktualnie na moich paznokciach :) Jeśli chodzi o płytkę, to naturalnym wyborem było coś z niedawno otrzymanej z Aliexpress płytki Flowers-19. Zamówiłam ją w połowie stycznia właśnie z zamiarem wykorzystania jej do walentynkowego zdobienia. Na szczęście zdążyła dotrzeć :) Pozostało wybrać to jedno z dziesiątek serduszek, wybrać kolory i voilà!
Nie chciałam rezygnować z czerwieni, ale też nie chciałam, żeby zdominowała moje zdobienie. Dwa paznokcie pomalowałam
jednym z najpiękniejszych czerwonych lakierów jakie posiadam. To Star Spangled z kolekcji podstawowej. Na stronie Orlybeauty niestety zdjęcie jest bardzo przekłamane. Lakier jest czysto czerwony, konsystencja jest lekko żelkowa i jest napakowany błyszczącym mikro glitterem. Niesamowicie trudno na zdjęciach oddać całą urodę tego lakieru, ja jestem w nim zakochana! Łatwo się nim maluje, 2 warstwy wystarczą do idealnego krycia. Nie barwi skórek przy zmywaniu :)
Do pary dla czerwieni wybrałam niezawodny i jak zawsze boski Orly Mirrorball. Akurat rano było u mnie słońce, dlatego udało mi się uchwycić na zdjęciach jak się pięknie holograficznie mieni. Stąd też zdjęcia poniżej są w różnym oświetleniu.
Z pomocą przezroczystego stempla odbiłam serducha, w tym jedno w podziale na dwa paznokcie.
Jak Wam się podoba taki manikiur na Walentynki? Jaki Wy dziś nosicie? ;)
Na rozmytym zdjęciu widać jak się mieni!
Do manikiuru użyłam:
- 1 warstwę Miss Sporty Nail Expert Base Coat
- 2 warstwy Orly Star Spangled
- 2 warstwy Orly Mirrorball
- do stempli: płytkę Flowers-19 / lakiery: Colour Alike/B.Loves Plates B.a Silver King; Konad Red
- 1 warstwę Seche Vite
piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne =)
OdpowiedzUsuńAle ta płytka ma możliwości. Orliki cudowne, ta czerwień rzeczywiście przepiękna o Mirrorball nie wspominając :)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką czerwieni, ale ta od Orly jest przepiękna! Cały manicure bardzo mi się spodobał, stonowany bez nadmiernej ilości słodyczy, ostatnio miałam jej troszkę dosyć ^^ Ja właśnie skończyłam nowy manicure, również dużo czerwieni i uwaga! Ręczny malunek, chyba z dobre kilka miesięcy nie ruszałam pędzelków :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te połówki serduszek, rozdzielone, a mogą się połączyć :)
OdpowiedzUsuńTo holo i to serducho! Obłęd <3
OdpowiedzUsuńSłodko wyglądają te paznokcie, ale (według mnie) post zdominowała płytka - jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę cudowne <3 mam identyczną czerwień z avonu i jest moją ulubioną! super pomysł z podzieleniem serducha :D
OdpowiedzUsuńten orly czerwony jest piękny. mam go i on faktycznie się tak ślicznie mieni. no i mirrorball! i w ogóle ta płytka! ile tam jest ladnych serduszek :p
OdpowiedzUsuńa ja na walentynki miałam... gołe paznokcie haha :D
Ale czadowe to zdobienie! Mirorbal *.* i ta płytka też piękna :)
OdpowiedzUsuńpłytka ma genialne wzory! a mani jak zwykle świetne! ten holo jest obłędny :3
OdpowiedzUsuńMirrorball jest cudny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pazurki :)
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, czy Orly SS bardzo, ale to bardzo przypomina Chinkę Ruby Pumps?
OdpowiedzUsuńZdobienie jest świetne, mimo mojej niechęci do walentynkowych serc i różowości, bardzo mi się podoba.
@MatMaja - też mi się tak wydawało, nawet cieszyłam się, że mam dupe, bo Ruby Pumps zawsze był na mojej wishliście, a jednak Chinka ma większą głębię, można znaleźć w necie porównania - są podobne, ale Chinka jest jednak bardziej szałowa ;)
OdpowiedzUsuńMam Chinkę, też oglądałam porównania w necie i chyba orlika już nie muszę mieć :)
UsuńPiękne kolory i świetne zdobienie!!!
OdpowiedzUsuń