ILNP "Paper Route" + Konad Red
Dziś mam duużo zdjęć i dużo do powiedzenia, więc postaram się ograniczyć swój słowotok ;)
Bazą do tego zdobienia jest cudowny, eteryczny i bardzo oryginalny "Paper Route" z ILNP. To bardzo jasny, szary lakier z holo pigmentem, który sprawia, że lakier skrzy jak śnieg w słoneczny mroźny dzień. Maluje się nim jak marzenie. Pod stemple użyłam 2 warstwy, ale do noszenia solo i na dłuższych paznokciach przydałyby się 3 warstwy, bo mogą prześwitywać końcówki. Niemniej jednak ja jestem w nim absolutnie zakochana! <3
Do ozdobienia szaraczka wybrałam nową płytkę z Born Pretty Store z 5 mandalami i 5 całopaznokciowymi wzorami (którą zrecenzuję później, bo już kilka razy ją użyłam). Płytka ma symbol BP-L028 i jest baaardzo fajna. Osobiście bardzo lubię mandale i jako zdobienie postanowiłam wykorzystać 4 wzory, umieszczając je w różnych miejscach paznokcia.
Wzory odbijałam czerwonym Konadem, którego dostałam z BPS do recencji. Lakier ma świetny, intensywnie czerwony odcień. O ile na jasnych kolorach odbija genialnie, to na czerni (i innych ciemnych) wymięka przy czerwonym Mundziaku ;) Lakier dostajemy zapakowany w plastikowo-kartonowym opakowaniu. Ma pojemność 11ml i znajduje się w standardowej konadowej ozdobnej buteleczce.
Lakier ma przyjemną konsystencję, niezbyt gęstą, ale też nie lejącą. Do stemplowania najlepiej pokryć cały wzór warstwą lakieru, bo pasek na górze wzoru może nie wystarczyć. Czerwony Konad obecnie jest przeceniony z $12 na $7,59 i możecie go znaleźć tu <KLIK> Mimo braku możliwości dobrego odbijania na ciemnych kolorach, szczerze go polecam, bo ma piękny kolor i dobrą jakość, dobrze mi się z nim współpracowało.
Chciałam jeszcze napisać o stemplu, którym odbijałam, bo jest wyjątkowy. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, mimo że nasze początki nie były łatwe. Stempel ma unikalny kształt, jest bardzo retro :) Jest metalowy, solidny, dostępny jest w dwóch kolorach - srebrnym i złotym, znajdziecie go tu: <KLIK>. Stempel jest uroczy, nieduży (średnica gumy to ok 2,4 cm), więc ja używam go raczej do małych wzorów albo jak tu - do częściowego, precyzyjniejszego umieszczania wzoru. Guma należy do tych zdecydowanie miękkich, w których zatapia się paznokieć. Niestety - na początku marnie odbijała. Dopiero po zmatowieniu bloczkiem i przetarciu zmywaczem zaczęła odbijać super. Co ciekawe, żeby stempel dobrze obijał wszystkie szczegóły, co jakiś czas musiałam tą czynność powtarzać. Jako, że nie jest to mój główny i jedyny stempel - niespecjalnie mi to przeszkadza ;) Stempel kosztuje obecnie $3,99, jest przeceniony z $7,56.
Jeśli interesuje Was asortyment Born Pretty Store, zachęcam do skorzystania przy zakupach z mojego kodu: M2X31, który da Wam 10% rabatu (na nieprzecenione produkty). Przesyłka do Polski jest darmowa :)
Do manikiuru użyłam:
- 1 warstwę Golden Rose Black Diamond Hardener
- 2 warstwy ILNP Paper Route
- do stempli: płytkę BP-L028 // lakier Konad Red
- 1 warstwę Seche Vite
ILNP jest cudownie, ładnie prezentuje się z tymi stemplami, płytka ma obłędne wzory! :)
OdpowiedzUsuńkochana jak zwykle wyczarujesz genialne zdobienie- super!!!
OdpowiedzUsuńZdobienie piękne :-)
OdpowiedzUsuńW bardzo ciekawy sposób ugryzłaś tą płytkę, niesamowicie mi się podoba, ale w głowie mam pustkę, zrobiłam z nią jeden mani i nie wiem co dalej ^^ ILNP faktycznie piękny <3
OdpowiedzUsuńI am IN LOVE with this mani! First off the ILNP polish is gorgeous. The stamping is perfect and the colors match so well. That plate is amazing as well, think I'll order it!
OdpowiedzUsuńAle ładne mani! ;)
OdpowiedzUsuńAle ta czerwień jest intensywna (oczywiście na jasnym podkładzie). Akurat ta płytka do mnie wybitnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńSzary lakier jest przeboski! Ja tam wszelkie szarości bardzo lubię, ale tej jest rzeczywiście wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńCo do stempla, to może by mi się taki przydał...Szczególnie jest guma jest miękka, bo ja takie lubie.
Obecnie używam tego ogromnego tez BPS, takiego stożkowatego i jego guma tez na początku nie chciała nic odbija i tez musiałam potraktować ja blokiem i acetonem. I tak kilka razy. Teraz już odbija świetnie bez konieczności ponownego matowienia :)
Mam też paper route... jeszcze na pazury nie trafił... ale po Twoim poście pewnie wkrótce po niego sięgnę. Ten stempel mnie kusi. Chętnie przygarnę złoty :)
OdpowiedzUsuńale śliczne paznokcie ;)! idealnie stemple ;)
OdpowiedzUsuńPiękne mani! Zazdroszczę ILNP, idaalnie skomponowany z czerwienią:)
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie zdobienie :) Połączenie szarego i czerwieni świetnie do siebie pasuje.
OdpowiedzUsuńUuu ale na czerni to Konad kiepsko sobie radzi... na jasnym ślicznie. Bardzo ładne mani.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że może mój Konad tylko tak ma - jest dość wiekowy i liczyłam po cichu, że może teraz ma ulepszoną formułę... a tu kicha :-/
OdpowiedzUsuńPołączenie czerwieni z szarością bardzo mi się podoba :-) O samym ILNP nie wspominając :-P
urocze zdobienie ;)
OdpowiedzUsuńszaraczek jest obłędny, aż mi się zachciało go mieć! z czerwonym wzorkiem fajnie współgra :)
OdpowiedzUsuńILNP piękny, co tu dużo mówić.. Zestawiony z czerwony stemplem prezentuje się świetnie.. Co do Konada, to wiele odcieni na czerni wymięka, ale biel i czerń tej marki to absolutne numery 1 moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńILNP jest cudowny!! <3 Stempel jaki śmieszny i zarazem elegancki :) Fajnie ten szaraczek wygląda w towarzystwie Konadowskiej czerwieni :)
OdpowiedzUsuńTen szaraczek jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńSzary lakier cuuudny <3 No i bardzo fajnie te wzorki poodbijałaś tylko na kawałkach paznokci - super pomysł :)
OdpowiedzUsuńCudny jest ten ILNP ja posiadam aż 1 :)
OdpowiedzUsuńZdobienie też bardzo mi się podoba, choć na samą płytkę nie zwróciłabym uwagi.
Konad jak widać spisuje się tylko na jasnych bazach. Ilnp jest przepiękny ♥ szarość połączona z czerwienią robi wrażenie :))
OdpowiedzUsuńMiałam go na liście ,ale nie zachwycił mnie i nie kupie go.Stemple wyszły ci fantastycznie!
OdpowiedzUsuńJa już jeden stempel z BPS miałam i nie, dało się z niego nic wyciągnąć.Może kolejny okaże się idealny.
Jaki czadowy stempel, wygląda jak taka oldschoolowa pieczątka :D
OdpowiedzUsuńI piękne zdobienie, piękny ILNP i te wzorki ekstra :D jak dla mnie Konad trochę drogo i słabo kryje na czarnym. Sama mam zielony, żółty i niebieski Konada - odcienie bardzo ładne, ale tylko na jasnym tle ;(
Ten szaraczek jest świetny - jak szary sweter przetykany srebrną nitką. Ze stemplami w czerwiei bardzo mi się podoba. W ogóle tyle pięknych rzeczy, a nie wiem, czy chciałabym ich używać - lakier, płytka stempel i lakier do stempli - zgrałaś wszystko w jednym poście :)
OdpowiedzUsuńKolor bazowy jest piękny!
OdpowiedzUsuńTen szary lakier jest świetny. I przez te drobinki zupełnie niebanalny, całkiem do zakochania ;) I genialnie wygląda w połączeniu z tym czerwonym wzorkiem :)
OdpowiedzUsuń