Neonowy duet na koniec wakacji
22:54:00
25
Born Pretty Store
,
BPS
,
Color Club
,
Colores de Carol
,
Konad
,
lakier
,
Mundo de Uñas
,
neon
,
Sally Hansen
,
Seche Vite
,
stempelki

No i niestety, wszystko co dobre szybko się kończy... Mimo, że to jednak nie koniec lata, to zawsze (nawet mimo, że już od wielu lat nie mam wakacji od szkoły) koniec sierpnia nastraja mnie tak jakoś melancholijnie. W tym roku, żeby nie popadać w nostalgię, na koniec sierpnia zafundowałam sobie dwa energetyczne, iście letnie mani! W sumie są podobne - neonowa baza i czarne, proste graficzne wzory, ale każdy nosiło mi się inaczej.
Płytka, dzięki której stworzyłam obydwa zdobienia, ma symbol BP-67 i znajdziecie ją na stronie Born Pretty Store w dziale nail art, a dokładnie tu: <KLIK>. Kosztuje obecnie $2,99, ale ostatnio
często są promocje :)
często są promocje :)
Płytka jest okrągła, standardowa 5,5cm, podklejona od spodu firmowym papierem, więc nie ma ostrych brzegów. Przychodzi zaklejona niebieską folią i dodatkowo zamknięta w uroczej kartonowej kopertce. Jest na niej aż 6 wzorów, które generalnie odbijały się dobrze, poza wzorem ze strzałami, który za każdym razem sprawiał mi problem. Niedociągnięcia które zobaczycie na żółtych pazurach wynikają wyłącznie z faktu, że był to tydzień, kiedy mój stempel nr 1 się zbuntował. Odbijałam wzór po jakimś czasie i odbijał się idealnie ;)
Pierwsze zdobienie, gdzie bazą jest boski neon z Colores de Carol, strasznie kojarzyło mi się z osą. Na IG znów dostałam komentarz, że wygląda to jak technika "spun sugar" i faktycznie coś w tym jest.
A tak neon prezentował się przed stemplowaniem. Jest absolutnie niesamowity!
Do manikiuru użyłam:
- 2 warstwy Sally Hansen White On
- 1 warstwę Colores de Carol Good Vibrations
- do stempli: płytkę BP-67 // lakier Konad Black
- 1 warstwę Seche Vite
Drugie zdobienie, (które właśnie dziś zmyłam - więc to świeżynka) powstało na bazie lakieru Foxy Mama z Color Club - lakieru, którego przez shimmer nie lubię nosić solo, ale pod stemple jest idealny! Udało mi się już ujarzmić stempel, więc i wzór jest odbity (prawie) idealnie ;)
Do manikiuru użyłam:
- 1 warstwę Sally Hansen White On
- 2 warstwy Color Club Foxy Mama
- do stempli: płytkę BP-67 // lakier Konad Black
- 1 warstwę Seche Vite
Jak zauważyłyście, w obydwu zdobieniach skorzystałam z czarnego Konada do stempli. Kiedy mój czarny mundziak skończył żywot, potrzebowałam na gwałt jakiejś nowej, sprawdzonej czerni. Wtedy w ofercie Born Pretty Store pojawiły się legendarne Konady. Dwa (czarny i biały) zamówiłam sama, a czerwony dostałam do recenzji w ramach współpracy. Dziś tylko o czarnym, który znajdziecie tu: <KLIK>. Obecnie jest przeceniony na $7,59. Lakier jest świetnej jakości, ma idealną konsystencję, chociaż jest rzadszy od MdU i mam wrażenie, że więcej muszę go nakładać na wzór. Ale odbija super! Z innych porównań, to jeszcze - trudniej go domyć ze skórek, ale nie ma jakieś tragedii, po prostu trochę trudniej niż Mundo de Uñas. No i niestety, top, którego zawsze używam na stemple - Orly Glosser, totalnie Konada rozmazał. Z Seche było lepiej, ale i tak miejscami zdarzyło się lekkie rozmazanie. Podsumowując - cieszę się, że go mam, jednak gdyby mundziaki były lepiej dostępne, wybrałabym meksykańską czerń.
Tradycyjnie już na koniec zapytam, które zdobienie bardziej Wam przypadło do gustu?
Przypominam, że lakier i płytkę lub inne ze strony BPS możecie kupić korzystając z mojego kodu M2X31, który da Wam 10% rabatu. Przesyłka do Polski jest darmowa :)
Ładne zdobienia, przyciągające uwagę :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna płytka, jakoś wcześniej nie wpadła mi w oko.. a mani oczywiście świetne, szczególnie przypodobała mi się neonowa wersja :D
OdpowiedzUsuńświetne te lakiery!
OdpowiedzUsuńsuper zdobienia :)
Mi zdecydowanie bardziej "good vibration" się podoba :)) co do konada to fakt- domywanie skórek najgorsze !
OdpowiedzUsuńAle świetne zdobienia. Oba takie energetyczne. Pierwsze kojarzy mi się z neonową mumią ;-) A co do color club, to uważam, że solo też jest niczego sobie :-)
OdpowiedzUsuńTa technika nie nazywa sie przypadkiem spun sugar?
OdpowiedzUsuńPowiedz mi koniecznie skad masz ten lakier. Strasznie chodzi za mną ta firma :)
poprawiłam już w poście - wygooglałam i faktycznie to chyba to. szczerze mówiąc to znam ją z widzenia, ale nie mam pojęcia jak się nazywa, więc zasugerowałam się komentarzem z Instagrama ;)
Usuńa Colores de Carol kupiłam na stronie producenta: http://coloresdecarol.bigcartel.com/ (akurat była fajna promocja)
UsuńObydwa są świetne - faktycznie pomarańczka solo niekoniecznie fajna, ale w takim stemplowym wydaniu prezentuje się prześwietnie :]
OdpowiedzUsuńPierwsze bardziej mi się podobają :) żółty daje po oczach :)
OdpowiedzUsuńPierwsze są mega! A ja już widzę ten wzór odbity bielą i pokolorowany pastelami <3
OdpowiedzUsuńoooo, no też by było super!
UsuńŚwietne obydwa! Wybiorę to pierwsze bo odcień bardziej 'mój" i rzeczywiście niczym spun sugar ;)
OdpowiedzUsuńgenialne oba <3 uwielbiam czarne stemple na neonach :D
OdpowiedzUsuńOba slicznie wyszły.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, żółta wersja kojarzy mi się z osami :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii co do czerwonego Konada.
OdpowiedzUsuńPłytka jest superaśna! A zdobienia mega-energetyczne :-)
Ale ładnie wyglądają :))
OdpowiedzUsuńSuper zdobienia.
OdpowiedzUsuń1 zdobienie jest super
OdpowiedzUsuńSame cudowności. Pierwsze wygląda jak oblane czekoladą, super.
OdpowiedzUsuńŻółty neon jest niesamowity! :O Nie mogę oderwać oczu :D Neon i czarny geometryczny wzór to zawsze genialne połączenie ♥ Płytka fajna, ale nie w moim stylu jakoś ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie jeszcze mam czarnego Mundo, ale często odruchowo sięgam po czerń od BLP, jest naprawdę świetna i łatwo dostępna :)
Pierwsze zdobienie jest super, chociaż najbardziej podoba mi się neonek solo, ma moc :)
OdpowiedzUsuńGreat stamping polish! And the result is so very neat, just flawless!
OdpowiedzUsuńOba są fajne, ale ten żółty neon to rewelacja. Płytka wpadła mi w oko. Pewnie przez ciebie kupię :-o
OdpowiedzUsuń