Silky nails
Nieczęsto na moich paznokciach goszczą takie jasne, delikatne kolory. Tym razem jednak zrobiłam wyjątek, ponieważ miałam wielką ochotę wypróbować na sobie nowość jaką są lakiery z wykończeniem satynowym, nazwanym przez Misslyn "silk touch".
Podczas dnia z promocjami na markę Misslyn w Hebe, wybrałam delikatny róż o numerku 06 i nazwie "Ballet". Lakierem malowało mi się dobrze no i to czego się najbardziej obawiałam - ślady po pędzelku - zupełnie nie wystąpiło. To jest właśnie to, co odróżnia ten lakier i wszystkie o satynowym wykończeniu, od takich tandetnych perłowych lakierów sprzed lat.
Powiem Wam, że słyszałam już przeróżne opinie o tym wykończeniu, czasem zupełnie skrajne. Ja po malowaniu lakierem Misslyn jestem do niego absolutnie przekonana :) W szybki i przyjemny sposób uzyskujemy delikatny, elegancki manikiur z iskrzącymi w słońcu mini drobinkami (widoczne w przybliżeniu). W kolekcji były jeszcze 3 inne kolory, ale ten wydawał mi się najbardziej "dziewczęcy", a takiego akurat szukałam ;)
A jakie jest Wasze zdanie o satynowych lakierach?
Do manikiuru użyłam:
- 1 warstwę Paese Mineralna baza wygładzająca
- 2 warstwy Misslyn Silk Touch "Ballet"
- 1 warstwę Poshé
fajnie sie prezentuje chociaż ja bym go zostawiła w półmacie :)
OdpowiedzUsuńno właśnie ja nie lubię takiego wykończenia półmatowego ;) poza tym miałam wrażenie, że powierzchnia jest jakaś taka nierówna. chociaż faktycznie w założeniu producenta pewnie powinien zostać bez topa ;)
Usuńfaktycznie wykonczenie perfekcyjne. A roz bardzo interesujacy!
OdpowiedzUsuńdelikatny i elegancki ten róż ;) też zawsze mam mieszane uczucia co do malowania lakierami o perłowym wykończeniu ;) tutaj nie widać tych pociągnięć pędzelka ;)
OdpowiedzUsuńto moja pierwsza "perła" ever i w takim wydaniu bardzo mi odpowiada :)
UsuńJak dla mnie za jasny :P Za to jaki fajowy pierścień masz :D
OdpowiedzUsuńhehe, dzięki! chciałam jakoś przełamać słodycz i delikatność lakieru ;)
Usuńładny, ja ostatnio mam totalnego świra na punkcie matów, satyn i ogólnie niebłyszczących lakierów :-P
OdpowiedzUsuńfajny kolorek;)
OdpowiedzUsuńAle ładny! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie subtelne różę :) Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńnie widzi mi się zbytnio... a ten pierścień, wtf? nie wyobrażam go sobie nosić, chyba niewygodny jest ;p
OdpowiedzUsuńhehe, wbrew pozorom nie jest niewygodny, bo też nie do noszenia na codzień :P
OdpowiedzUsuńByłam tych lakierów bardzo ciekawa, i powiem Ci, że może wypróbuję,ale będę pewnie nosić bez nabłyszczacza :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię! osobiście nie nakładałam na lakiery satynowe żadnego topa, ale efekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń