Mieni się!
No i przyszedł czas przyjrzeć się z bliska targowym zakupom. Na pierwszy ogień Orly - cudowności z wyprzedażowego kosza. Cierpię na niedobór granatowych lakierów. Mam całą masę niebieskości, a granatów niewiele. Tak więc kiedy wygrzebałam (dosłownie!) prezentowany egzemplarz - wiedziałam, że pojedzie ze mną :)
Orly High On Hope to przygaszony granat z całą masą różowych drobinek. Maluje się fajnie, dwie warstwy dają zadowalający efekt. Nie wymaga użycia topa, sam ładnie lśni po wyschnięciu. Do kompletu dobrałam tu Orly Preamp - lakier o identycznej konsystencji - z całą masą drobinek w spokojnej różowej bazie.
Lakiery mimo shimmeru zmywają się super, drobinki nie "rozłażą" się po palcu.
Powiem Wam, że strasznie mi się to połączenie podoba i cieszę się, że trafiłam na te lakiery w koszu. Preamp chciałam kupić już znacznie wcześniej, ale jakoś nie było okazji, ale High On Hope wcześniej nie zwrócił mojej uwagi. Tym bardziej doceniam mój shimmerowy duet ;)
Do manikiuru użyłam:
- 1 warstwę Protecting Base Coat od Essence
- 2 warstwy Orly High On Hope
- 2 warstwy Orly Preamp
Piękny duet :) Bardzo się cieszę, że mam tego High On Hope - wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńno fajowy jest :)
Usuńładne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńteż mi bardzo odpowiadało :)
Usuńale świetny duet! oba lakiery są piękne :)
OdpowiedzUsuńi świetnie się nimi maluje :)
Usuńoj ładne oba!:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚlicznie wyglądają te lakierki zestawione razem :D
OdpowiedzUsuńJak im razem ładnie :D Mam oba i są cudowne :)
OdpowiedzUsuń