Emily de Molly kolekcja marzec 2017 - cz.I
Dziś pierwszy post z nową marcową kolekcją Emily de Molly. O ile poprzednia była piękna (do zobaczenia tutaj i tutaj to moim zdaniem druga po prostu wymiata! W jej skład wchodzi 8 lakierów o różnych, ciekawych wykończeniach - jak to zwykle w przypadku tej marki. Mamy tu multichromy, opalizujący glitter (yaaay!), flejki, holo i piękne kolory.
Nie jest tajemnicą, że nie jestem fanką duo- i multichromów, bo kiepsko się z nimi czuję i też niełatwo je sfotografować tak, żeby oddać ich urodę. Ale w przypadku tych lakierów musiałam trochę przewartościować swoje przekonania ;) Post podzieliłam na dwie części - w drugim będą multichromy z holo drobinami, a dziś cztery pozostałe. O formułach i malowaniu oddzielnie nie będę się rozpisywać, bo jak to w przypadku wszystkich lakierów od Hayley - są po prostu idealne.
Na pierwszy ogień idzie mój ulubieniec - Whim of the Winds - piękne jasno niebieskie holo z miedzialnym holo glitterem i moim ulubionym opalizującym glitterem. Dwie warstwy plus top.
Kolejny lakier nosi nazwę Flecked Division - to jasno szary crelly ze złoto-zielonym mieniącym się shimmerem, multichromowymi flejkami i niewielkim dodatkiem opalizującego glitteru. Również dwie warstwy plus top.
Kolejny lakier to glitterowa bomba! Devine Conversations to ciemno fioloetowa żelkowa baza z opalizującym glitterem, opalizującym flejkami, srebrnym mikro glitterem i srebrnymi holograficznymi mikro opiłkami. Uff, długa ta lista, ale to wszystko tam jest! Mówiłam Wam, że bomba :) Mimo tylu dodatków malowanie było łatwe - widzicie tu 2 warstwy i top.
I ostatni z prezentowanych dziś lakierów to mega multichrom - Shallow Depths. Piszę "mega", bo efekt przechodzenia kolorów jest tu tak niesamowity i łatwy do uchwycenia, że miałam wręcz wrażenie że to jeden z tych niesamowitych pyłków, które robi się na hybrydzie. I to bez czarnej bazy! Dwie warstwy bez topa. W najbliższym tygodniu na moim Instagramie będę wrzucać filmy, gdzie będziecie mogły podziwiać zmiany kolorów w całej okazałości.
Na koniec jeszcze małe zdobienie - z pomocą Mundo de Uñas "Purple" odbiłam na lakierze wzór z płytki EDM32 od.... Emily de Molly! Tak, tak, Hayley poza lakierami robi też płytki :)
Na stronie australijskiej: 14.03 o 9 czasu AEDT www.emilydemolly.com.au
Na stronie międzynarodowej: 13.03 o 18 czasu EST www.emilydemolly.com
Który z dzisiejszej czwóreczki wpadł Wam w oko?
Serio nie potrafię wybrać, każdy ma w sobie coś co przyciąga wzrok❤
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że niebieski jest Twoim ulubieńcem - mnie też wpadł w oko :)
OdpowiedzUsuńniebieski najlepszy :)
OdpowiedzUsuńJejku wszystkie są piękne, rzadko spotykane. Najbardziej wpadły mi w oko dwie ostatnie propozycje:)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolory wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuń:*
Świetne kolory :) Najbardziej spodobały mi się te lakiery z drobinkami, wyglądają prześlicznie na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, zwłaszcza 1 i 3.
OdpowiedzUsuńOstatni- Shallow Depths musi, po prostu musi być mój *.*
OdpowiedzUsuńTen kameleon wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale najwięcej spodobał mi się Devine Conversations ;)
OdpowiedzUsuńOstatni to jest must have, choćby nie wiem ile kosztował :)
OdpowiedzUsuńsame cudowności! <3 nie potrafię wybrać ulubieńca :D
OdpowiedzUsuńDevine Conversation <3 Cudo!
OdpowiedzUsuńDevine Conversations wymiata według mnie <3
OdpowiedzUsuń